Kiedyś, przygotowując jakiś prezent wydawało mi się to niezwykle czasochłonne. Zastanawiałam się, czy ktoś to w ogóle doceni, zauważy? A potem przeczytałam w jakimś opowiadaniu, że ten czas i ten wysiłek to jest właśnie część prezentu… To jest ogromna część prezentu! Od tamtej pory wiem, że to się liczy. Nie zawsze dla tego, któremu się coś daje, ale przede wszystkim dla mnie. I wtedy takie prezenty mogą dawać radość. I dają, wystarczy spróbować.